Bramki
Asysty
O sporym szczęściu mogą mówić piłkarze wicelidera – Elektrowni Skawina. W starciu z niżej notowanym Fideltronikiem długimi minutami prezentowali się znacznie gorzej od przeciwników, a mimo to wygrali. Mecz rozpoczął się spokojnie. Obie strony badały rywala a grająca bez zmienników ekipa gości próbowała rozsądnie gospodarować siły. Po mniej więcej dziesięciu minutach gry objęła ona prowadzenie po strzale z rzutu karnego. Do głosu dochodzić zaczęli jednak gospodarze. Jeden z ich strzałów zatrzymał się na słupku, kilka innych znakomicie wybronił golkiper Elektrowni a jego koledzy z napadu w międzyczasie skutecznie skontrowali, strzelając drugą bramkę. Przy prowadzeniu gości 2:0 wydawało się, że entuzjazm do gry białych opadnie a wygrana wicelidera jest niezagrożona. Nic bardziej mylnego. Świetnie grający Fideltronik zdobył kontaktowego gola a tuż przed przerwą doprowadził do wyrównania. Druga połowa zapowiadała ogromne emocje, tym większe, że ewentualna strata punktów przez gości niweczyła w praktyce ich marzenia o mistrzostwie. I rzeczywiście, długo kwestia wygranej żółtych stała pod znakiem zapytania. Szczerze przyznać trzeba, że gdyby gospodarze mieli lepiej wyregulowane celowniki, byliby sprawcami sensacji. Napastnikom brakowało jednak zimnej krwi a Banaszek, Grajny i spółka w końcu przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dwa zdobyte przez nich gole dały zwycięstwo 4:2 i podtrzymały nadzieje na dogonienie Auto-Gumu w tabeli.