Zamykający tabelę żółci starali się nawiązać walkę z czerwonymi i przyznać im trzeba, że spisywali się dzielnie. Pierwsze minuty pojedynku jawiły się jako zapowiedź wyrównanej walki, w której obie strony miały szanse na sukces. Po pewnym czasie prowadzenie objęli goście, ale strzelony przez nich gol nie podłamał rywali. Podobnie zresztą jak kolejne dwa trafienia. SSC, choć przegrywało już 0:3, nie zamierzało się poddać. Znakomitą formą błysnął Grzegorz Zur, w krótkim odstępie czasu dwukrotnie trafiając do bramki i minimalizując tym samym straty. Jeszcze przed przerwą kolejne ciosy wyprowadzili jednak goście i jasne się stało, że o jakikolwiek korzystny wynik będzie międzynarodowej ekipie bardzo trudno. Choć do przerwy przegrywała tylko 3:4, słabła w niej wola walki, co bezlitośnie wykorzystali rywale. Druga połowa należała już tylko do nich. Sześć kolejnych bramek przesądziło o wysokim zwycięstwie Crazbudu i jednocześnie pogrążyło żółtych, którzy stracili szansę na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli.