Pierwsze spotkanie kolejki miało wyraźnego faworyta. Byli nim rzecz jasna goście, dla których wygrana oznaczała przedłużenie nadziei na mistrzowski tytuł. Geo-Zenit przystąpił jednak do pojedynku w sześcioosobowym składzie, co rodziło nadzieję na to, że być może gospodarzom uda się sprawić niespodziankę. I faktycznie, pierwsze minuty upłynęły pod znakiem w miarę wyrównanej gry, lecz w końcu duet Grzesiak – Płoskonka zaczął swój kolejny show. Dwójka graczy nieustannie rozklepywała defensywę gospodarzy, raz po raz trafiając do siatki. Już w przerwie okazało się, że Energoprojekt może zapomnieć o wygranej. Strata wydawała się być nie do odrobienia i faktycznie, rywale tylko powiększyli swoją przewagę, choć ciemnoniebieskim oddać trzeba, że honorowo walczyli do samego końca. Udało im się zresztą strzelić dwie bardzo ładne bramki, które w pewien sposób powinny rekompensować tę, bądź co bądź, klęskę.