Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Szęście uśmiechnęło się do BWI

Gol kuriozum przesądził o zwycięstwie "niebieskich" w meczu z Kraksportem, który po raz kolejny był bliski zdobycia choćby punktu, ale ostatecznie i tym razem przychodzi mu przełknąć gorycz porażki. Przy stanie 4:4 przed szansą zdobycia drugiego gola z rzutu karnego stanął Bartek Gągol. Tym razem jednak napastnik BWI się pomylił, piłka odbiła się od słupka i wyszła w pole... trafiając wprost w nadbiegającego zawodnika Kraksportu, który wpakował futbolówkę do własnej bramki. Trzeba przyznać, że pech nie opuszcza Kraksportu, który przegrywa różnicą jednego gola po raz trzeci z rzędu.