Przez chwilę pachniało sensacją
Do tego spotkania w roli faworyta podchodziła drużyna Daymon Studio. Był to dla nich o tyle ważny mecz, że tylko trzy punkty pozwalały zrównać się z liderem. Pomarańczowi skorzystali z tego, że w tej kolejce podejmowali drużynę z końca tabeli i zgarnęli całą pule punktów, ale wcale nie było tak łatwo. Początek pierwszej połowy to bardzo wyrównana walka obydwu zespołów. KRAKODLEW poczynał sobie bardzo odważnie, stwarzał groźne sytuacje, jednak żadna nie zakończyła się w siatce rywali. Daymon tuż przed zmianą stron zdobył dwie bramki, w drugiej części już dominował, dołożył jeszcze jednego gola i było już 0:3. Tuż przed końcowym gwizdkiem groźnej kontuzji doznał bramkarz czerwonych i w tym momencie mecz się zakończył. Poszkodowanemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
i na boiska Biznes Ligi.