Bramki
Asysty
Kraksport w gazie
Będący w ostatnich tygodniach w dobrej dyspozycji zawodnicy Kraksportu potwierdzili wysoką formę i pokonali faworyzowany State Street. Goście źle weszli w to spotkanie i już do końcowego gwizdka nie byli w stanie odwrócić losów tego starcia. Co prawda na przerwę schodzili remisując 2:2, ale tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie Kraksport po raz kolejny objął prowadzenie i już go nie oddał. State Street stawał na głowie, dwoił się i troił, ale pokonać bramkarza rywali nie był w stanie. Momentami przy gospodarzach była fura szczęscia, gdy piłka zatrzymywała się na poprzeczce czy w niewyjaśnionych okolicznościach nie trafiała do siatki. Dzięki temu arcyważnemu zwycięstwu Kraksport wciąż liczy się w walce o utrzymanie, choć droga do tego bardzo daleka.