Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Bramki
Asysty
Niespodzianka
Salamanus urwał punkty walczącemu o awans zespołowi Google, lecz ten sukces nie miałby prawa bytu gdyby nie bramkarz „Czerwonej latarni ligi”. Rafał Kościelniak dwoił się i troił między słupkami by ratować swoich kolegów przed utratą bramek. Google mieli przewagę optyczną, lecz nie potrafili przełożyć jej na trafienia, natomiast Salamanus grając z kontry wykorzystał swoje szanse, dzięki czemu spora niespodzianka stała się faktem.