Obudzili się w 2 połowie...
Obustronne zmasowane ataki, których świadkami byliśmy w 1 połowie przyniosły już przed przerwą grad bramek. 3:2 dla ekipy Energoprojektu było zasługą zdecydowanie lepszej skuteczności zawodników tej ekipy, jednak to Sappi w tej odsłonie sprawiało wrażenie drużyny lepiej zorganizowanej i stwarzającej większe zagrożenie w ofensywie – brakowało im jednak ewidentnie kogoś, kto w kluczowych sytuacjach pod bramką rywala postawi 'kropkę nad i'. W drugiej połowie udało im się jednak odwrócić losy tego spotkania, a wynik 4:1, jaki udało im się w tej części gry 'wykręcić' zdecydowanie musi budzić duży respekt i rozwiewać wątpliwości odnośnie tego, kto w tym meczu bardziej zasłużył na to, by dopisać sobie do dotychczasowego dorobku kolejne 3 punkty.