Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Skazani na pożarcie od 1. minuty
Ten mecz nie mógł skończyć się inaczej niż pogromem. Mimo tego, że to drużyna SSC wnioskowała o przełożenie spotkania w pierwotnym jego terminie, na boisku zjawiła się dzisiaj w zaledwie 5 osobowym składzie. Zgodnie z przewidywaniami zawodnicy SSC mieli problem żeby opuścić własną połowę, a drużynie Ren-Betu wychodziło tego dnia wiele. Składne akcje, strzały z dystansu i sześć bramek do przerwy to chyba najniższy wymiar kary. Druga połowa się nie odbyła, gdyż zawodnicy SSC odmówili wyjścia na boisko.