Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Mamy mistrza!

To miał być ostatni kroczek w drodze po mistrzowski tytuł dla zawodników HSBC. Kroczek, bo po drugiej stronie boiska stanęła drużyna EY, która zamyka ligową tabelę. Według przewidywań zdecydowaną przewagę od pierwszych minut osiągnęło HSBC. Trzeba przyznać, że świetne zawody rozegrał Rafał Szyndler, który był bardzo widoczny zarówno w obronie, jak i w akacjach ofensywnych. HSBC do przerwy prowadziło 3:0 i już chyba tylko cud, mógłby sprawić, że szampana po meczu otwierać nie będą. Druga połowa była jednak bardziej wyrównana niż pierwsza. EY zdołało strzelić dwie bramki, lecz było to jednak zbyt mało, by tego dnia urwać jakiekolwiek punkty liderowi. Z przekroju całego sezonu trzeba przyznać, że HSBC jak najbardziej zasłużenie sięga po tytuł mistrzowski. Gratulacje!