Świetna końcówka mBanku
Mecz rozpoczął się podobnie, jak zakończył się mecz poprzedników, czyli od fantastycznego strzału w okienko z dużej odległości. Gracze mBanku nie chcieli być gorsi i odpowiedzieli lobem z połowy boiska! Takie bramki chciałoby się oglądać co mecz. Po pierwszych 20 minutach ciężko było wskazywać faworyta, bo oba zespoły nawzajem okładały się ciosami. W drugiej połowie rozwiązał się przysłowiowy worek z bramkami, ale nie od samego początku. Najpierw skutecznym kontratakiem popisali się zawodnicy mBanku, a po paru chwilach podwyższyli prowadzenie po rzucie wolnym. Na te popisy ekwilibrystycznym strzałem odpowiedział Artur Dziatkowiec strzelając bramkę kontaktową. W ciągu ostatnich 5 minut graczom w zielonych strojach udało się zdobyć 3. bramkę i mogła by ona przynieść zdobyć punktową, gdyby nie fantastyczna końcówka mBanku, który w owym czasie trafił 4-krotnie i odniósł wysokie zwycięstwo, tym samym przypieczętowując awans do II ligi.