Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Tanio skóry nie sprzedali

Pomimo gry w osłabieniu KPR postawił bardzo trudne warunki, nie pozwalając rywalowi na pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Gospodarze oczywiście dominowali, ale nie była to dominacja absolutna. Goście stworzyli sobie kilka niezłych okazji, a gole, które zdobyli były naprawdę okazałe. Szczególnie trafienie Grzegorza Marczyka zasługuje na uwagę. Bramkarz gości w ostatniej akcji pierwszej połowy wykonywal rzut wolny z własnej połowy i pięknym, technicznym uderzeniem w same "widły" wpisał się na listę strzelców.