Przebudzenie Kolportera po przerwie
Zmagania Biznes Ligi zaczęliśmy od pojedynku Ren-Bet - Kolporter. Nie można powiedzieć, że Święta nie posłużyły zawodnikom obu drużyn. Prędzej wzmogły w nich głód gry, co przełożyło się na dobre tempo i wiele sytuacji bramkowych. Pierwsi, dwukrotnie trafili gracze Ren-Betu, a za każdym razem gdy Kolporter strzelał bramkę kontaktową to po chwili tracił kolejną. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:3 dla Ren-Betu. Druga połowa rozpoczęła się od bramki z połowy boiska Janusza Dziaduły, który skompletował tym samym hat-tricka. Ten gol widoczne dodał skrzydeł graczom Kolportera, którzy w tej odsłonie byli widocznie lepsi od swoich rywali. Ozdobą spotkania była bramka na 6:4, kiedy zawodnicy w pomarańczowych koszulkach wymienili kilka podań z pierwszej piłki i doprowadzili do sytuacji, gdzie wystarczyło skierować piłkę do pustej bramki. Po 40 minutach mieliśmy 9:5 i przyznać trzeba, że zwycięstwo Kolportera było w pełni zasłużone.