Bramki
Asysty
Zaczęli strzelać dopiero po przerwie
Na zakończenie kolejki grały ze sobą drużyny mBanku oraz będący w gazie Zamak Mercator. Pierwsza połowa przypominała te, które tego dnia już oglądaliśmy czyli wzajemne badanie się i niewiele sytuacji bramkowych. Należy jednak wspomnieć, że obie ekipy byli bliskie objęcia prowadzenia, ale z pomocą bramkarzom przychodził słupek i porzeczka. Drugą połowę również zaczęliśmy od słupka po strzale Dariusza Koska. Jak się okazało był to dopiero początek emocji W drugiej odsłonie. Wynik otworzył niezawodny w tym sezonie napastnik Zamaka - Mateusz Bogacz. Parę chwil później jego kolega z drużyny pięknym strzałem w okienko podwyższył prowadzenie. Po tych bramkach spadła chyba koncentracja u "białych", gdyż w ciągu 45 sekund roztrwonili przewagę tracąc 2 gole. Chwilę później Bogacz znów wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do zawodników mBanku, którzy wykorzystali rzut karny i zatrzymali wynik na rezultacie 3:3. Tym samym Zamak nie wykorzystał szansy, aby przeskoczyć w tabeli Plac Nowy 1, a mBank żeby poważniej odskoczyć od dolnej połówki tabeli.