Dobre złego początki
Faworytem tego spotkania była drużyna Control Process Electric, która po ostatniej wygranej awansowała na 4 miejsce w tabeli i miała o 3 oczka więcej od PKO Bank Polski. Niebiescy planowo wyszli na prowadzenie po składnej akcji zakończonej strzałem półwolejem w długi róg bramki PKO. Ta bramka zadziałała na bankowców jak płachta na byka, gdyż od tego momentu powoli zaczęli przejmować inicjatywę i stwarzać sobie dużo okazji bramkowych, których jednak nie potrafili wykorzystać. Bramkę udało się strzelić dopiero w ostatniej akcji pierwszej połowy - do przerwy był remis. Druga połowa to bardzo wyrównany mecz, gdzie przełomowym momentem była żółta kartka dla Jaśko za bezsensowne zagranie ręką w niegroźnej wydawałoby się sytuacji. PKO od razu wykorzystało grę w przewadze i po sprytnie wykonanym rzucie rożnym wyszło na prowadzenie 2:1. Kolejną bramkę dla PKO pewnym strzałem z rzutu karnego strzelił Krzysztof Konieczny puentując duży wkład w wygraną swojego zespołu. W ostatniej akcji meczu bankowcy dobili jeszcze jedną bramkę pewnie wygrywając całe spotkanie 4:1 i przerywając tym samym kiepską ostatnio serię.