State Street gromi Especto
Especto do meczu ze State Street przystąpiło w zaledwie 6-osobowej kadrze i od początku było wiadome, że nie będzie to dla nich łatwy mecz. Tym bardziej, że State Street szybko wyszedł na prowadzenie i grał z dużym zaangażowaniem, skutecznie rozbijając wszelkie próby ataków Especto. Dobry mecz zagrał Tomasz Bielach, który angażował się zarówno w poczynania defensywne jak i ofensywne swojej drużyny. W dużej mierze dzięki niemu oraz Marcinowi Gackowi State Street do przerwy prowadził 3:0. W drugiej połowie State Street stwarzał sobie więcej dogodnych okazji niż w pierwszej odsłonie, ale długo nie potrafił pokonać Miłosza Mikołajczyka. Dopiero na około 5 minut przed końcem meczu Mikołajczyk został pokonany dwukrotnie w krótkim odstępie czasu, a w ostatniej minucie kapitulował raz jeszcze. State Street wygrał 6:0, a zwycięstwo to mogło być jeszcze wyższe, gdyby więcej zimnej krwi pod bramką rywala zachował Marcin Gacek, któremu zdarzało się przestrzelić z najbliższej odległości.