Zasłużony awans EDFu
Na początek ostatniej kolejki trafiło się ciekawie zapowiadające się spotkanie pomiędzy 4. i 5. drużyną tabeli. A gdy spojrzymy dodatkowo w dorobek punktowy okazuje się, że była to walka o awans do II ligi. Emocje związane z wyrównanym pojedynkiem opadły jednak bardzo szybko. EDF był drużyną wyraźnie lepszą od swojego rywala i już do przerwy prowadził 4:0, przy czym ciężko sobie przypomnieć choćby strzał oddany przez drużynę Rolls-Royce'a. Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się praktycznie wcale. Bartłomiej Matiaszek – bramkarz ekipy EDFu – był praktycznie bezrobotny. Jego koledzy odpowiedzialni za zdobywanie bramek, w tej części gry trafiali trzykrotnie i tym samym przypieczętowali awans ekipy w zielonych trykotach do drugiej ligi. Patrząc na przebieg dzisiejszego meczu nikt nie ma wątpliwości, której ekipie ten awans należał się bardziej.