Nie przetrzymali naporu
Walczący o opuszczenie dolnych rejonów ligowej tabeli Kolporter, do spotkania z wyżej notowanym przeciwnikiem przystąpił w sześcioosobowym składzie. Ten stan rzeczy zmienił się dopiero po 10-minutach gry, kiedy na obiekcie pojawił się siódmy zawodnik, jednak tuż przed jego wejściem na plac gry Teva wykorzystała grę w przewadze i pokusiła się o premierowe trafienie. W pierwszej części gry „golkipera" zawodników w pomarańczowych koszulkach pokonała tylko dwukrotnie – jednak warty odnotowania jest fakt, że między słupkami całe czterdzieści minut spędził grający na co dzień nominalny – obrońca. Widoczne było to w drugiej połowie, kiedy faworyt dorzucił kolejne siedem goli i odniósł przekonujące zwycięstwo.