Zabójczy początek drugiej połowy
O pierwszej połowie nie da się napisać zbyt wiele. Na boisku było sporo chaosu i niedokładnych zagrań, co uniemożliwiało drużynom tworzenie sytuacji bramkowych. Minimalnie lepsze wrażenie sprawiali gracze IAG GBS, ale w żadnym wypadku nie przełożyło się to na wynik. Zmieniło się to dopiero po przerwie, gdzie piorunujące 3 minuty zaliczyli zawodnicy w szarych koszulkach. Zaczęło się od bramki zdobytej już w 3 sekundzie drugiej połowy. Następnie dwa szybkie trafienia i było już 3:0 i IAG GBS mogło poczuć się pewniej, a przed Zurichem pojawiło się wyjątkowo trudne zadanie, tym bardziej, że drużyna nie dysponowała żadnymi świeżymi siłami na ławce rezerwowych. Udało im się jednak zdobyć bramkę na 3:1 i byli bardzo blisko kontaktowej, lecz zawodnik tejże drużyny z metra nie zdołał skierować piłki do siatki. Taka sytuacja musiała się zemścić i minutę później IAG GBS strzeliło czwartą bramkę i jak się okazało był to ostatni gol w tym spotkaniu. Zurich pozostaje w dalszym ciągu bez chociażby punktu. Świetne zawody rozegrał zawodnik IAG GBS Grzegorz Zawadzki - autor 3 asyst.