Mecze: 979
Żółte kartki: 356
Czerwone kartki: 23
Średnia ocena: 4.5
Spotkanie to określane było mianem hitu VII kolejki rozgrywek i jak się okazało, wcale nie były to słowa rzucone na wiatr. Gra przez 40 minut toczyła się w szybkim tempie, a nagłych zwrotów akcji nie sposób było zliczyć. Lepiej zaczęli goście, którzy zupełnie zaskoczyli wiceliderów, szybko wbijając im trzy bramki. Następnie to gospodarze doszli do głosu, jeszcze w pierwszej połowie zmniejszając stratę do przeciwników. Gdy wydawało się, że pójdą za ciosem, EURO MONT znów zaskoczył i podwyższył na 4:1. Piłkarze Rigor Mortis nie zamierzali jednak odpuszczać i podjęli niesamowitą pogoń, walcząc o każdą piłkę, przez co tempo meczu wzrosło jeszcze bardziej. W ciągu trzech ostatnich minut gry wyciągnęli wynik ze stanu 3:5 na 5:5 i rzutem na taśmę remisowali. Jak wiele sił kosztowało graczy obu drużyn to starcie, doskonale widać było po końcowych gwizdku sędziego, kiedy wielu z nich z trudem schodziło z boiska. Bramki zdobywali: Bartosz Łabęcki (3) i Maciej Łabęcki (2) dla Rigor Mortis oraz Oskar Brandys (4) i Mateusz Ziółko dla EURO MONT. Gospodarze utrzymali drugie miejsce w tabeli, natomiast goście spadli na pozycję piątą.