Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Cóż za gol...
Niespodziewany początek meczu zafundował Maciej Sawiński. Zawodnik Lanstera niespodziewanie chyba nawet dla samego siebie zdobył fantastycznego gola z dystansu. Trzeba przyznać, że swoją "cegiełkę" w tej sytuacji dołożył jednak Mateusz Dziedzic, który zaspał w bramce FMCTI. Później rozkręciła się ofensywa FMCTI i waleczny Lanster nie był w stanie długo utrzymać prowadzenia. Licznik FMCTI stanął na dwunastu golach. Lanster dołożył jeszcze jedno trafienie. Gracze w żółtych koszulkach umocnili się na drugim miejscu w tabeli, wobec straty punktów Rigor Mortis.