Nie wyciągnęli wniosków
Początkowe fragmenty spotkania to lekka przewaga ,,Pomarańczowych’’, którzy zbyt koronkowo chcieli rozgrywać akcje i brakowało im ostatniego podania. Cisco, które musiało odpierać liczne ataki przeciwnika, przed przerwą wyprowadziło zaskakującą i zabójczą kontrę, a gola do szatni zdobył niezawodny Jan Węgrzyn. Podrażniony State szybko wziął się za odrabianie strat. Szczęśliwie przez rywali przedarł się Patrick Leftwich i mieliśmy remis, który utrzymywał się bardzo długo. Zawodnicy Cisco często zostawiali przeciwnika bez opieki. Dwukrotnie to gapiostwo im się upiekło, ale za trzecim razem State Street dopiął swego. Spryt Darka Florka i skuteczne wykończenie Piotrka Rusina przyniosło gola na wagę trzech punktów w ostatniej akcji pojedynku. Za takie błędy w defensywie Cisco musiała spotkać kara.