Dali radę w ,,szóstkę’’
Sporo walki, niecelnych strzałów i nerwowości na boisku – tak w skrócie można opisać pierwsze dziesięć minut tego starcia. Lepiej piłką operowali zawodnicy Biprotechu i to oni objęli prowadzenie. Przez kilku rywali sprytnie przedarł się Staszek Banach i chwilę później padł w objęcia kolegów. Wynik do przerwy powinien być wyższy, ale pewnie w bramce spisywał się Michael Dolan. Nieprzyjemnego urazu (rozcięcie łuku brwiowego) doznał Bartek Karcz i ,,biało-czarni’’ przez większość pojedynku musieli radzić sobie w ,,szóstkę’’. Taki obrót wydarzeń nie pokrzyżował im planów, którzy podwoili przewagę. Szybką kontrę skutecznie wykończył brak Bartka – Wiktor. Tego wieczoru Sterling nie miał zbyt wielu argumentów i musiał pogodzić się z przegraną, jak najbardziej zasłużoną.