Bramki
Asysty
Miłe złego początki. Tak w skrócie można podsumować mecz Tevy z IBM, z perspektywy zawodników gości. Wszystko zaczęło się od fatalnego podania „na kontrę" obrońcy Tevy, piłkę przejął Cezary Górka, zagrał ją do Marcina Salegi, który okazji nie zmarnował. Gospodarze starali się odpowiedzieć, ale bez zarzutu w bramce „czarnych" spisywał się Wojciech Miś. Gdy wydawało się, gol dla Tevy jest kwestią czasy z kontrą ruszył IBM i ponownie Salega wpisał się na listę strzelców. W tym momencie paradoksalnie mecz dla gości się skończył. Po chwili sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Bogusław Orzeł i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 1:2. Po zmianie stron dominowała już tylko jedna drużyna. Gospodarze napędzeni golem „do szatni" nie pozostawili rywalom złudzeń i w wyrafinowany sposób wykorzystywali błędy przeciwnika. Do remisu doprowadził Łukasz Banaśkiewicz, a minutę później Tevę na prowadzenie wyprowadził Artur Bułat. Goście nie byli w stanie przeciwstawić się rozpędzonym gospodarzom i ostatecznie ulegli rywalom 2:6. Na wyróżnienie w zespole gospodarzy zasłużyli napastnicy: Orzeł i Banaśkiewicz, których współpraca układała się bez zarzutu. Dla Tevy to bardzo ważne 3 punkty w kontekście utrzymania się w II lidze.