Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Odetchnęli z ulgą...
Ambitna Amara pomimo, że przegrywała już w tym spotkaniu 3:0 to nie poddała się i walczyła do końca o choćby punkt. Gdy w końcówce spotkania ze stanu 4:1 zrobiło się 4:3, wydawało się, że może być jeszcze gorąco, ale na więcej Amarze zabrakło czasu. Z jednej strony gracze w białych koszulkach mogą być zadowoleni ze swej ambitnej postawy, z drugiej natomiast muszą być mocno niepocieszeni. Lynka grała bez zmian i widać było, że w końcówce właśnie utrata sił w szeregach ekipy Jakuba Sroki otworzyła szansę rywalowi. Na szczęście dla zespołu Lynki nie w pełni wykorzystaną.