Mecze: 8008
Żółte kartki: 2687
Czerwone kartki: 328
Średnia ocena: 4.8888888888889
Sztuką wygrać słabszy mecz
Jedyna drużyna z kompletem "oczek" po dwóch tygodniach (szybko poszło, prawda?) na tym szczeblu nie imponowała zupełnie wczoraj przy Dekerta. Widząc ogólnie pojętą "bylejakość" i nijakie zaangażowanie rywala, APLA zwyczajnie zaczęła grać swoje, co było wystarczającym sposobem na uzyskanie dwubramkowego dystansu. W piątej i dziewiątej minucie w polu karnym najlepiej zachował się Marcin Pstruś dwukrotnie z kilku metrów pakując piłkę do siatki. Niespecjalnie przebudziło to lidera II Ligi B. Zdołały to dopiero zrobić nieco przypadkowy gol - piłka leciała i "płakała" - z prawego skrzydła oraz natychmiast po tym obwieszczona przez arbitra przerwa. Po niej nieco lepiej zaczął funkcjonować atak, ale na większe pochwały zasługuje blok defensywny, który nie dopuszczał już do takiej liczby akcji zaczepnych, a także broniący Michał Pawlik, który dawał pewność oraz jakość między słupkami. Niebawem przełożyło się to na wyrównującą główkę, a w 43. minucie na gola Dariusza Dudy, który okazał się tym najważniejszym. Być może Apli zabrakło odrobiny ryzyka, by dobić nie najlepszego tego dnia faworyta, który dzięki temu nadal może spoglądać na stawkę ze szczytu.