Najwięcej emocji spodziewaliśmy się po starciu lidera z wiceliderem i licznie zgromadzeni kibice mogli być zadowoleni, bo zobaczyli spotkanie pełne walki, spięć, sytuacji i goli. Od początku lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy szybko objęli prowadzenie. Waleczni i ambitni gospodarze wyrównali za sprawą Miśkiewicza, ale jeszcze przed przerwą pięknie z wolnego przymierzył Wolsza i było 1:2. Druga połowa to jeszcze więcej walki niż w pierwszej części. Dragon podwyższając prowadzenie na 3:1 "ustawił" sobie mecz i spokojnie mógł wyczekiwać na zdecydowane ataki ABB. Te faktycznie nastąpiły, ale tego dnia szczęście było przy drużynie w pomarańczowych strojach. Świetnie w drużynie gości spisywał się Tomasz Mrowca, który poza hattrickiem czarował kibiców swoją dynamiką i niezłą techniką. Ostatecznie Dragon wygrał 5:2 i przeskoczył ABB w tabeli.