Na ten mecz ABB wychodziło z nastawieniem na wygraną, która dałaby im mistrza w swojej grupie. Ale ta sztuka nie okazała się łatwa. Pierwsza połowa to bardzo dużo ładnych akcji z obu stron, ale równie dobrze pokazała się defensywa, na której kończyły się wszystkie ataki. Żadna z drużyn nie pokusiła się o bramkę w pierwszej część meczu. W drugiej połowie też nie mogliśmy się doczekać gola. Padł on dopiero w 30 minucie po strzale z daleka Janusza Dziaduła z Kolportera, psując plany i założenia gospodarzy. Jednak to jeszcze nie koniec meczu i gospodarze nie mają zamiaru pogodzić się z takim wynikiem. Ruszają bardzo mocno do ataku i wykorzystują jeden z podyktowanych im rzutów wolnych. Wykonuje go Robert Płatek, który uderza bardzo mocno w kierunku bramki a jego kolega z zespołu Krzysztof Rysz przecina ten strzał i zmienia kierunek lotu piłki, myląc tym samym bramkarza. Pozostało niewiele czasu do końca spotkania, ABB próbuje jeszcze strzelić zwycięskiego gola. Mają kilka sytuacji, ale obrońcy Kolportera skutecznie bronią własnej bramki. Mecz kończy się kontrowersyjnym remisem stawiającym znak zapytania nad miejscem w tabeli dla ABB.