Pomimo bezbramkowego remisu starcie ABB z State Street II mogło się podobać. Zawodnicy obu ekip postawili na twardą defensywę i szukanie swoich okazji w kontratakach. Pierwsza część gry z lekkim wskazaniem na gospodarzy, którzy dłużej rozgrywali akcję, chcąc w ten sposób znaleźć lukę w defensywie rywala. Goście licząc na szybkość Michała Surmy bardzo często uruchamiali go podaniami, jednak osamotniony napastnik "pomarańczowych" nie był w stanie w pojedynkę nic wskurać. Po zmianie stron inicjatywę przejął State Street i był zdecydowanie bliższy strzelenia zwycięskiego gola. Cudów w bramce ABB dokonywał jednak Paweł Hebda, który z czystym sumieniem może czuć się największym wygranym tego spotkania. Piłkę meczową goście mieli po błyskotliwym wyjściu z kontrą. Piotr Rusin stanął przed szansą, ale na jego drodze stanął słupek. Po emocjonującym meczu ABB zremisowało ze State Street II 0:0 i chyba trzeba uznać ten wynik za sprawiedliwy.