Zastrzeżenia do gry obronnej
O ogromnej sile rażenia Banku BPH powstały już legendy. Wszyscy obserwatorzy Biznes Ligi są jej świadomi i z nieskrywanym zachwytem obserwują mecze „niebieskich". Jest jednak coś co członków tej ekipy przyprawia o nie mały ból głowy. To gra obronna. Chaos i nonszalancja w poczynaniach defensywnych sprawiają, że nawet teoretycznie nie ma problemów ze stwarzaniem sobie sytuacji strzeleckich. Nie inaczej było w starciu z Lumesse. Drużyna, która nie zdobyła nawet punktu w tym sezonie stworzyła sobie 5-6 groźnych sytuacji bramkowych, strzelając 3 gole. To musi dać do myślenia zawodnikom Banku BPH, bo w wyższej lidze może to drogo kosztować. Ozdobą meczu było kapitalnie trafienie Tomasza Świdra, który huknął bez zastanowienia lewą nogą czym Roberto Carlos, ale to co najlepsze w tej akcji było dziełem Filipa Dobosza. Absolutnie KA-PI-TA-LNA asysta, której nie powstydziliby się tacy geniusze jak Andres Iniesta czy Cesc Fabregas.