Zadecydował karny
Zdecydowanym faworytem przed tym spotkaniem był Biprotech i już od samego początku starał się to udowodnić na boisku. Nie minęło dziesięć minut, a ,,biało-czarni’’ prowadzili już 2:0. Nieco zdezorientowany i bez pomysłu na grę Amusys z czasem zaczął łapać wiatr w żagle. W efekcie dwukrotnie udało się ,,Zielonym’’ zaskoczyć oponenta i wyrównać stan meczu. Niespodzianką zapachniało w drugiej połowie, kiedy to piłkę na środku boiska przejął Grzesiek Kućmierczyk, minął kilku zawodników, popędził w stronę bramki i pokonał golkipera. Radość kapitana Amusys nie trwała zbyt długo. Między rywala odważnie z piłką przedarł się Staszek Banach i znowu mieliśmy remis. Czołowa ekipa ligi wciąż nie była nasycona. Dążyła do wygranej, ale długo nie mogła rozmontować szczelnej defensywy przeciwnika. Losy spotkania rozstrzygnął rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazał się Łukasz Stępka, bramkarz Biprotechu.