Ostatni (wobec walkowera dla Auto-Gumu w meczu z Especto), pojedynek wieczoru zakończył się dość wysokim zwycięstwem gości. Myliłby się jednak ten, kto powiedziałby, że przyszło im ono łatwo. Wręcz przeciwnie, przez pierwszą część gry niemiłosiernie męczyli się oni z rywalem, nie mogąc sforsować jego defensywy. Rewelacyjnie spisywał się bramkarz – na co dzień grający w polu Grzegorz Gorzkowski. Długo wyłapywał on wszystkie piłki lecące w światło bramki, lecz w końcu musiał skapitulować wobec świetnego strzału Rafała Kozieła. To nie załamało jednak zielonych. Wciąż dzielnie się bronili, szukając szczęścia w kontratakach i strzałach z dystansu. Do przerwy ani jedni, ani drudzy nie zdobyli już bramek. W drugiej części gry znacznie bardziej skuteczna okazała się Centroclima, kąsająca rywala aż czterokrotnie. Dwa razy trafiał Tomasz Bisikiewicz a poza wspomnianym Koziełem drogę do bramki znajdowali też Marek Koza i Artur Nazarewicz. Honorowe trafienie dla gospodarzy, przy stanie 0:4 zanotował Paweł Zapałowski. Szóste zwycięstwo białych stało się faktem. Wciąż liczą się oni w pogoni za liderem i w bezpośrednim starciu spróbują zbliżyć się do niego na trzy punkty. ProEko z kolei notuje szóstą w sezonie porażkę, lecz mimo to zachowuje bezpieczną, szóstą pozycję.