Niewykorzystane sytuacje się mszczą
Senna pierwsza połowa nie zwiastowała dużych emocji jakie czekały nas po przerwie. Obie ekipy w dość spokojnym tempie rozgrywały pierwsze 20 minut, z rzadka niepokojąc bramkarza przeciwnika. Nieco lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, ale nie potrafili być na tyle konkretni aby wyjść na prowadzenie. Przerwa podziałała mobilizująco na jednych i drugich, dzięki czemu oglądaliśmy świetną drugą odsłonę. BLACK MESA osiągnęła przewagę i wydawało się, że lada moment obejmą prowadzenie. Tak się jednak nie stało, a do głosu doszli goście, którzy wykorzystali wszystkie okazje, które mieli i prowadzili już 3:0. Zmuszenie do odrabiania strat "czarni" znowu przycisnęli, ale dopaść rywala już nie zdołali. Wybijająco się postacią tego starcia był zawodnik gości - Paweł Nawrocki. Atakujący IBM imponował efektownymi dryblingami, bardzo często przerywanymi faulami zdezorientowanych i wyraźnie poirytowanych rywali.