Mostostal pewnie punktuje CMI
Po jednym szybkim ciosie zadały sobie obydwie ekipy na samym początku spotkania, później natomiast mieliśmy okazję oglądać festiwal nieskuteczności pod bramką rywala oraz nieudolności w defensywie ze strony CMI, które to niedociągnięcia skwapliwie wykorzystywał Mostostal. Szczególnie Kopciuch celował w czekaniu na błędy obrońców rywala, wykorzystywanie których szło mu zresztą całkiem nieźle. W drugiej odsłonie mecz nieco się wyrównał, CMI znów zaczęło zdobywać bramki i od stanu 5:3 dla Mostostalu to oni stawali się strona przeważająca. Cóż jednak z tego, skoro marnowali jedna za drugą klarowne sytuacje, które powinni spokojnie zamieniać na bramki. Na domiar złego w pewnym momencie zdecydowanie za bardzo postawili na ofensywę, co ponownie w kontrach wykorzystał Mostostal. Czwarta bramka zdobyta przez CMI nic już tej ekipie nie dała, bowiem zaraz po jej zdobyciu na 6:4 podwyższyli rywale i takim właśnie wynikiem zakończyło się całe spotkanie.