Mecz na poprawienie statystyk
O takim spotkaniu napisać za wiele się nie da. Zawodnicy KFC, którzy ze względu na okres wakacyjny mają problem z zebraniem składu, stawili się w zaledwie 5 osób i początkowo chcieli poddać mecz, ale przeciwnik zaproponował zdjęcie z boiska jednego ze swoich graczy i na takich warunkach spotkanie się odbyło. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że Artur Burkiet oraz Grzegorz Pancerz zwęszyli szanse na objęcie prowadzenia w klasyfikacji odpowiednio strzelców i asyst, w których do tej pory prowadził Andrii Pishchevskyi z Atalu. FMCTI wzięło się od razu do roboty i już po 3 minutach prowadziło 2:0. Dalsze minuty to również kompletna dominacja wicelidera rozgrywek i tym samym po 20 minutach gry było 7:0. Zawodnicy KFC ograniczali się do strzałów z połowy boiska, które nie przynosiły większych efektów. W drugiej połowie zmieniło się niewiele i w dalszym ciągu najczęstszym widokiem był bramkarz KFC wyjmujący piłkę z siatki. FMCTI finalnie wygrało aż 17:0 i znacznie bardziej zadowolony może być Pancerz, który zanotował 6 asyst niż Burkiet, który zdobył 5 bramek, ale zepsuł 3 razy tyle sytuacji. Tym samym Burkiet i Pishchevskyi zrównali się w klasyfikacji strzelców i ich następne mecze będą miały dodatkowy smaczek. Zawodnikom z KFC należą się mimo wszystko brawa za ambitną i sportową postawę w tym meczu.