Zieloni w pierwszym spotkaniu sprawili nie lada niespodziankę i odprawili z kwitkiem trzecią drużynę tabeli. Na ich sukces złożyły się dwa czynniki. Pierwszym z nich był występ w jedynie siedmioosobowym składzie czerwonych, co w upalnych warunkach uniemożliwiło im grę na pełnych obrotach do ostatniej minuty. Drugi z kolei to rewelacyjna dyspozycja Marcina Klisia, który w meczu skompletował hat-tricka. On oraz Karol Jakubowski byli nie do zatrzymania dla obrońców Coca-Coli. Po przeciwnej stronie boiska z bardzo dobrej strony pokazywał się jak zwykle Marek Mania, zresztą autor honorowego trafienia dla gości, lecz nawet jego dobra gra nie pozwoliła odwrócić losów spotkania. W efekcie byliśmy świadkami przekonywającego zwycięstwa Bajer Miki, odniesionego zasłużenie w starciu z teoretycznie lepszym przeciwnikiem. Walka o awans? Nic jeszcze nie jest wykluczone...