Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Trzecie spotkanie nie miało wyraźnego faworyta. Dość szybko wyłoniło go jednak boisko. Goście błyskawicznie objęli prowadzenie i choć szybko wyrównującym golem odpowiedzieli zieloni, to do IBM należały kolejne minuty pierwszej połowy. Zdominowali oni boiskowe poczynania, strzelając dwa kolejne gole. I choć dwa razy ukłuło również Bajer Miki, odrabiając straty, końcówka pierwszej części gry ponownie była popisem czarnych. Kolejne dwie bramki spowodowały, że goście schodzili na przerwę prowadząc 5:3. Druga połowa, choć nie przyniosła już tylu goli, nie była odarta z emocji. Wręcz przeciwnie, obie strony nadal atakowały, chcąc przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Przewagę miało IBM, lecz fenomenalnie między słupkami spisywał się golkiper Bajer Miki, ratując swoją drużynę z nie lada opresji. Zachował on w drugich dwudziestu minutach czyste konto, co było kluczem do sukcesu zielonych. Sukcesu, jakim bez wątpienia było odrobienie strat w samej końcówce i doprowadzenie do remisu dzięki dwóm zdobytym w ostatnich minutach bramkom.