Trzecie spotkanie czwartkowych zmagań na obiekcie przy ul. Bulwarowej to zdecydowanie najbardziej wyrównany pojedynek. Zespół Bajer Miki musiał wygrać to spotkanie by móc jeszcze realnie myśleć o awansie do wyższej klasy rozgrywkowej. Tak się jednak nie stało, chociaż zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli Zieloni. Dwie pierwsze bramki padły łupem gracza z numerem 15, Kuby Wróbla. Jak się potem okazało, były to ostatnie trafienia gospodarzy w tym spotkaniu. Przed przerwą, ekipa 4Football Team, za sprawą Tomasza Gardeła strzeliła kontaktową bramkę. Zawodnik ten wykazał się największym sprytem w zamieszaniu i wpakował piłkę do siatki rywali.
Druga odsłona to przede wszystkim wiele ciekawych sytuacji, w których jednak obronną ręką wychodzili bramkarze, a przede wszystkim goalkeeper Czarnych, Miłosz Mikołajczyk, który co raz popisywał się genialnymi paradami. W tej części gry strzelali tylko goście. Wyrównujący gol wpadł za sprawą świetnie rozegranego rzutu wolnego. Autorem bramki został Łukasz Bosowski. Decydującą bramkę w końcówce spotkania zdobył Tomasz Wątor. Jednakże Czarni nie mogli być pewni zwycięstwa do samego końca. Drużyna Bajer Miki zaciekle atakowała, ale swojego posterunku bronił świetnie dysponowany Mikołajczyk.