Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Pewnie zmierzają po tytuł

Starcie pierwszej z ostatnią drużyną było nadzwyczaj wyrównane. Dwie ekipy z dwóch różnych rejonów tabeli zafundowały nam całkiem niezłe widowisko. Lidera zaskoczył Mikołaj Pyś, który był prawdziwym playmakerem ,,czerwonej latarni’’. Każda akcja przechodziła przez niego. Rywale mieli z nim naprawdę sporo problemów, ale Mikołaj był osamotniony w swoich licznych zrywach z piłką, bowiem partnerzy nie kwapili się, aby pomoc mu w akcjach ofensywnych, skupiając się raczej na obronie. Gra defensywna Klonexu pozostawiała jednak wiele do życzenia. Karol Boratyński i spółka zbyt łatwo przedostawała się pod pole karne oponenta i co jakiś czas zadawała ciosy, po których zawodnicy w bordowych koszulkach już się nie podnieśli. O ile pierwsza część spotkania była wyrównana, to druga połowa odbywała się już zdecydowanie pod dyktando liderującej AMARY, która uczyniła kolejny krok w stronę mistrzostwa i awansu do I ligi. Kolejny mecz in plus zalicza Karol Boratyński, najlepszy strzelec i asystent ligi który miał udział przy 6 z 8 trafień AMARY (3 gole, 3 asysty).  Wydaje się, że już nic i nikt nie może zagrozić ,,biało-czarnym’’ w ich marszu po ,,majstra’’.