Bramki
Asysty
Gospodarze, którzy przed tygodniem doznali sromotnej porażki z grającym bezpośrednio przed nimi Biprotechem na pewno żądni byli rewanżu. Auchan z kolei chcąc zająć drugie miejsce w tabeli musiał wygrać i liczyć na to, że w późniejszym meczu Ericpol straci punkty. Mecz rozpoczął się od spokojnej gry obu ekip. Choć oba zespoły dzieliło w tabeli 16 punktów, na boisku nie było widać tak znaczącej różnicy. Lekką przewagę czerwonych Amway rekompensował bardzo groźnymi kontrami, które kilka razy napędziły stracha defensywie Auchana. Bardzo dobrze grał Martin Jones, który doskonale dogrywał partnerom. Dogrania to jednak nie wszystko, bowiem w piłce liczy się nie styl a liczba bramek. A tych o dwie więcej zdobyli goście, którzy ręce w geście triumfu wznosili po dwóch strzałach Emila Szałęgi oraz jednym Sebastiana Urbańczyka. W drużynie zielonych „ukłuł" Tomasz Galiszewski, lecz tego wieczoru było to zdecydowanie za mało. Amway przegrał i pożegnał się z marzeniami o siódmym miejscu. Rozegrał niezłe spotkanie, lecz gdyby zaprezentował się tak, jak w pamiętnym meczu z InPostem, mógł pokusić się o znacznie lepszy wynik. Auchan odniósł pyrrusowe zwycięstwo, bowiem Ericpol wygrał swój mecz i to on cieszyć się może z drugiej lokaty.