1:4
Bramki
Asysty
Mecze: 1629
Żółte kartki: 389
Czerwone kartki: 41
Średnia ocena: 5
Lider nie zawiódł
W pierwszych dziesięciu minutach spotkania nie działo się za wiele. Oba zespoły miały po jednej dogodnej sytuacji. Dopiero gol dla Fideltroniku w jedenastej minucie rozruszał piłkarzy. Od tej pory to właśnie gracze lidera rozgrywek lepiej wyglądali na murawie i sportową przewagę przełożyli w końcu na bramki. Marcin Hamowski strzelił gola na 0:2, lecz chwilę potem po drugiej stronie Sławomir Zegar zdobył bramkę kontaktową. Do końca pierwszej części strzelali już tylko gracze Fideltroniku. Szalę goryczy u rywali przelał gol na 1:4, który padł po sporym błędzie defensywy. Taki prezent Fideltronik wykorzystał z zimną krwią. Pierwsze minuty drugiej części meczu to festiwal pecha po obu stronach. Zaraz po gwizdku sędziego Adam Kuraś huknął w poprzeczkę a, 60 sekund później zatrzepotała poprzeczka po drugiej stronie. Dodatkowo kilka chwil potem w słupek strzelił również gracz Lundbecku. Kto wie, jakby zakończyło się to spotkanie, gdyby obie te bramki wpadły do siatki. Jednak tak się nie stało, a Fideltronik w dalszym ciągu utrzymywał dość bezpieczną przewagę. Piłkarzom lidera mocniej serca zadrżały dopiero w 34. minucie kiedy to Paweł Cholewicki strzelił gola na 4:5. Jednak już pod koniec Adam Kuraś będąc sam na sam z bramkarzem strzelił szóstego gola i było już po meczu.