Bramki
Asysty
Przedostatnie spotkanie było dla obu ekip grą o życie. Amwayowi do utrzymania wystarczał remis, z kolei State, aby uciec spod topora i uratować fatalny sezon musiało pokonać białych. Spotkanie rozpoczęło się dla niebieskich bardzo dobrze – już w jednej z pierwszych akcji świetnym strzałem z dystansu popisał się jeden z piłkarzy ekipy, w efekcie czego State cieszyć się mogło z objęcia prowadzenia. Gospodarze, choć spotkanie nie rozpoczęło się po ich myśli, nie złożyli broni. Ruszyli do ataków i choć ich próby dość długo odpierane były przez obronę przeciwników, w końcu doprowadzili do wyrównania. Niezwykle zacięte kolejne minuty zwiastowały, że o rezultacie spotkania zadecydować może jedna bramka. Tuż przed przerwą po raz drugi trafiło State i był to, jak się wydaje, przełomowy moment starcia. Amway nie zdołał pomimo starań odpowiedzieć a kiedy już w drugiej części gry po raz trzeci trafili goście niemal jasne się stało, że to oni zgarną pełną pulę. Ostatecznie zwyciężyli po bardzo dobrym meczu 4:1 i rzutem na taśmę znaleźli się na miejscu gwarantującym utrzymanie. Amway z kolei żegna się z drugą ligą, choć w przeciągu całego sezonu na spadkowym miejscu znajdował się tylko przez trzy tygodnie.