Tylko początek wyrównany...
Tylko na początku spotkania ekipa Amusys nawiązała w miarę wyrównana walkę z wyżej notowanym rywalem. Wynik 1:1, który utrzymywał się jedynie przez kilka chwil był ostatnim wynikiem remisowym w tym meczu. Później bramki - i to hurtowo - zdobywała wyłącznie ekipa Zamak Mercator. Niesamowicie sfrustrowany takim obrotem spraw golkiper 'zielonych' starał się mobilizacja kolegów z drużyny, jego krzyki na niewiele się jednak zdały i już do przerwy Amusys przegrywało 1:5. Druga odsłona wyglądała niemal tak samo - kolejne 5 trafień ekipy Zamak, na które Amusys zdołało odpowiedzieć jedynie jedna bramką. Obraz gry nie pozostawał złudzeń - Zamak Mercator prezentował się w tej konfrontacji zdecydowanie lepiej, nie dawał pograć rywalowi i zadeklasował rywala - ostateczny wynik 10:2.