Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Nowy lider...

Od początku Elita-Bud ruszyła do ataku. Żółto-niebiescy bardzo dobrze radzili sobie w ofensywie i zdołali wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Do przerwy Elita-Bud pewnie prowadziła i kontrolowała grę i nic nie wskazywało by miała mieć jakieś problemy z odniesieniem zwycięstwa w tym meczu. W drugiej połowie do przodu ruszył EDF. W ciągu kilku minut zieloni doprowadzili do remisu. W kolejnych minutach piłkarze EDF marnowali znakomite szanse na objęcie prowadzenia. Jak mówi stare przysłowie, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i w konsekwencji najpierw Andrii Pischevskyi, a później Sebastian Jagła ponownie wyprowadzili Elita-Bud na dwubramkowe prowadzenie. W końcówce EDF zdołał zmniejszyć rozmiary porażki, lecz zabrakło czasu by doprowadzili do remisu.