Gra w sześciu nie popłaca
Nietrudno było przewidzieć wynik spotkania w którym z bardzo mocnym Team Ad-Kam mierzył się grający w sześcioosobowym składzie Ren-Bet. Choć już do przerwy Ci pierwsi prowadzili 3:0, to i rywale mieli w tej części meczu ciekawe przebłyski, by wspomnieć tylko siatkę, którą grający pomimo osłabienia na dużym spokoju Sosin założył Szabli, zawracając go uprzednio dwa razy na zamach przed własnym polem karnym. W drugiej odsłonie nie oglądaliśmy praktycznie nic poza kolejnymi sytuacjami podbramkowymi Team Ad-Kam, z których bramką zakończyło się 'zaledwie' 4. Nikt z obecnych na placu - może poza chcącym się zrehabilitować Szablą - nie forsował zbytnio tempa i całe spotkanie zakończyło się wynikiem 7:0.