Ósme w tabeli ProEko nie było faworytem starcia z szóstym Oknoplastem, lecz mimo to pokusiło się o zwycięstwo. Mecz był niezwykle wyrównany i pokazał, że minimalna punktowa różnica pomiędzy tymi dwoma zespołami nie jest przypadkiem. W przeciągu czterdziestu minut gry naprawdę trudno wskazać choć krótki okres, w którym znaczącą przewagę miałaby którakolwiek z ekip. Obie opierały swoją strategię na ten mecz na twardej grze w obronie i uruchamianiu napastników szybkimi podaniami. Lepiej wychodziło to gospodarzom, którzy to okazali się o jedną bramkę skuteczniejsi. Trafiali dla nich po dwa razy Chmiel i Konopek oraz Zapałowski. Oknoplast odpowiadał golami Kurpiela, Popowicza oraz dwukrotnie Kaczora, lecz tego dnia było to po prostu za mało. Szczególnie ciekawa była końcówka spotkania: goście wykorzystali rzut karny, z którego podyktowaniem gospodarze nie mogli się pogodzić. Chwilę potem odpowiedzieli oni jednak golem, który w praktyce przesądził o wyniku meczu.
Wygrana ProEko powoduje, że drużyna ta zrównuje się punktami ze swoim dzisiejszym przeciwnikiem. W przedostatniej kolejce obie ekipy czekają jednak starcia z drużynami walczącymi o miejsca na podium, więc o powiększenie dorobku będzie im niezwykle trudno. Czyżby więc gra o utrzymanie toczyła się do ostatniej kolejki?