Choć wynik kojarzący się z jednym, nie był to pozaboiskowy walkower. Amway wyszło na murawę i walczyło dzielnie, jednak tego wieczoru nie mogło powstrzymać rozgrywającego bezsprzecznie najlepsze spotkanie w rundzie lidera. Popłoch w szeregach siódmej w tabeli drużyny gości siał zwłaszcza autor trzech bramek, Paweł Krzyściak. Wtórowali mu również inni piłkarze w złotych trykotach, którzy spisywali się nie tylko dobrze, ale i równo. Dość powiedzieć, że na składający się z pięciu trafień dorobek gospodarzy złożyło się aż czterech asystentów: Cyran, Kęska, Woźniak i Krzyściak, który piłkę wykładał dwukrotnie. Amway próbował co prawda urwać rywalowi chociaż punkt, ale pewna gra jego obrony umożliwiała jedynie strzelanie z dystansu. Próby takie podejmowali piłkarze gości kilkukrotnie a najlepiej wyszło to chyba Jonesowi, który pomimo dobrego uderzenia nie zdołał pokonać bramkarza i uzyskać choćby honorowe trafienie.
Dzięki zwycięstwu Daymon nadal przewodzi w tabeli i nie musi oglądać się z niepokojem na wyniki innych drużyn. Amway zaś, który dziś nieco pogorszył swój bilans bramkowy, w następnej kolejce będzie musiał bronić swojej, szczęśliwej bądź nie, siódmej lokaty. Jak do tej pory udawało mu się ją utrzymać, mimo iż w rundzie rewanżowej nie zwyciężył jeszcze ani razu.