Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Był to mecz, na który obie drużyny czekały od dawna, mecz, który mógł strącić MPO z fotela lidera i sprawić, że walka o awans będzie do samego końca trzymać w napięciu. Słowem: klasyczne spotkanie o sześć punktów. Nieoczekiwanie łatwo zwyciężyć udało się zespołowi z pierwszego miejsca i to aż 4:1. Strzelanie bardzo szybko, bo już w pierwszych minutach rozpoczął Tomasz Bielach. MPO atakowało jednak nadal i miało kilka wyśmienitych okazji do podwyższenia rezultatu. Euromarket zaś swoich szans upatrywał w kontrach i uderzeniach z drugiej linii. Zarówno strzały Pierona jak i Zięby nie trafiały jednak w światło bramki. Grający w znacznikach gospodarze konsekwentnie nacierali na bramkę Stefańczyka i kwestią czasu były kolejne bramki. Ich autorami byli Jeziorski, Dominik Nowak oraz Rutkowski, który grając jako obrońca poza golem zaliczył także asystę i imponował wyszkoleniem technicznym oraz spokojem w grze. Honorowe trafienie dla zdruzgotanych gości zdobył strzałem z dystansu Filip Zięba.

Trzy punkty dla MPO sprawiają, że drużyna ta ma już cztery oczka przewagi nad drugą w tabeli ekipą V-Softu. Euromarket musi chyba porzucić myśli o wygraniu grupy i skupić się na walce o drugie miejsce.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem