Rozgrywane jako trzecie, spotkanie pomiędzy ProEko a Art-Gumem było niestety najbardziej jednostronnym tego wieczoru. Grający w zielonych strojach gospodarze tylko przez którki okres I połowy byli dla czarnych równorzędnym przeciwnikiem. Wraz z upływem czasu zaznaczała się coraz wyraźniejsza przewaga gości, która w drugiej zwłaszcza połowie była już totalną dominacją. Miało to rzecz jasna swoje odzwierciedlenie w wyniku: gospodarze zdołali trafić do siatki bramki strzeżonej przez Roberta Augustyna tylko raz, podczas gdy po przeciwnej stronie golkiper piłkę z siatki wyciągał aż dwunastokrotnie... honorowe trafienie zanotował dla ProEko Grzegorz Gorzkowski po podaniu Bartka Suskiego. W zespole czarnych najskuteczniejszy okazał się Marcin Kossak, zdobywca aż pięciu goli. Cztery bramki dołożył jak zawsze niezawodny Daniel Klim a po jednym trafieniu zanotowali Mirosław Mikołajczyk oraz Piotr Giza. Jeden gol sklasyfikowany zaś został jako samobój. Przy tej okazji warto zauważyć, jak silny jest kolektyw czarnych. Spośród zawodników niemal wszyscy zanotowali chociaż jedną asystę.
Potraktowani jak dotąd przez Art-Gum najsurowiej gospodarze nie mogą długo rozpamiętywać tej klęski. Już w następnej kolejce czeka ich bowiem bardzo ważne spotkanie z InterCars, w którym nie mogą pozwolić sobie na porażkę. Bezlitośni goście zmierzą się z kolei z Centroclimą, która jeszcze niedawno zapowiadała grę o mistrzostwo.