W drugim starciu poniedziałkowego wieczoru zmierzyły się drużyny Raiffeisen Banku i MPO Kraków. Przed meczem wydawało się, że to goście są faworytami, jednak pierwsze ataki należały do Bankowców. Po kilku groźnych akcjach gospodarzy, do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy MPO. Blisko szczęścia był Tomasz Biernacik, którego piekielnie mocny strzał sparował na poprzeczkę Paweł Cerazy. Na ripostę ze strony Banku nie trzeba było długo czekać – Przemysław Sala ,w dobrej sytuacji, minimalnie przestrzelił.
Skuteczność zawodników obu drużyn nie napawała kibiców optymizmem. Spotkanie jednak, samo w sobie, mogło się podobać. Zarówno piłkarze Raiffeisen Banku, jak i MPO, walczyli jak dwa wściekłe lwy. Na pierwsze bramkowe akcje musieliśmy poczekać do 30. minuty. Najpierw strzelił Raiffeisen - w sytuacji sam na sam z bramkarzem piłkę do siatki wpakował Tomasz Mrożek. Chwilę później było już 1:1, za sprawą Sławomira Jeziorskiego.
W drugiej części spotkania MPO osiągnęło ogromną przewagę, która poskutkowała czterema golami. Do siatki trafiali Biernacik, Korneluk i Jeziorski (łącznie 3 bramki w meczu). Mimo ambitnej walki zawodnicy Raiffeisen Banku nie zdołali wyrwać rywalom choćby punktu. MPO wygrywa i zajmuje miejsce w ligowej czołówce.